á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Jednak autor naszej książki miał zupełnie inne skojarzenia z tą data. Zapamiętał, jak ubecka żulia, podczas bandyckich ekscesów na „przesłuchaniach”, wrzeszczała na niego: „Nie miałeś się kiedy, sk…, urodzić?!”. No bo dla tej żulii 22 lipca to było naprawdę wyczekiwane święto, podczas którego rozdawano sowieckie konfitury w polskim opakowaniu – medale, awanse, premie za „obronę zdobyczy ludu pracującego miast i wsi”, za „obronę nowej rzeczywistości”, za moskiewską służbę, za prześladowania polskich patriotów. Za to, że nasz „reakcyjny” bohater miał urodziny w ich święto, bili go podwójnie.
Pociechą dla Wiesława Klempisza mogłaby być świadomość, że 22 lipca zapisał się w historii Polski nie tylko jako dzień kolaboranta, ale i jako dzień chwały. Tego dnia, w roku 1917, oficerowie i żołnierze Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego odmówili przysięgi na wierność cesarzom, rozpoczynając ostatni etap walki o odrodzenie zniewolonej przez lata zaborów Polski. Tylko że nasz dzielny żołnierz chyba tej daty nie skojarzył, w swoich wspomnieniach jej nie przytacza, więc nie miał nawet tej pociechy.
Wspomnienia zmarłego przed czterema laty Wiesława Klempisza „Brzezińskiego” – od roku 1943 żołnierza elitarnego oddziału Kedywu AK (9 kompania „Żniwiarz”), uczestnika Powstania Warszawskiego, po wojnie żołnierza „wyklętego”, skazanego na wieloletnie więzienie – czyta się momentami jak książkę sensacyjną. Jest tu happy end, bo po roku 1990 sąd uzna wyrok na „Brzezińskiego” za bezprawie a jego wierność Polsce nazwie „walką o niepodległy byt państwa polskiego”. Temu zakończeniu towarzyszy jednak gorzka refleksja, zawarta w ostatnim zdaniu posłowia książki: „Popełniono zbrodnię, nie ma winnych”.
Gorąco polecam lekturę wspomnień Wiesława Klempisza. Nie tylko warszawiakom, którzy przejdą się z autorem po ulicach bohaterskiego miasta i zajrzą do jego piwnicy, gdzie rodzina Klempiszów, z narażeniem życia, zorganizowała akowski magazyn broni… Gratulacje i podziękowania dla Jacka Klempisa (wydawnictwo Eliotpol) za wydanie tego ważnego świadectwa, przypominającego raz jeszcze tych, co byli wierni Polsce do końca.
Piotr Szubarczyk - historyk, publicysta, pracownik IPN, autor "Czerwonej apokalipsy" i publikacji poświęconych "Ince". Recenzja została opublikowana w „Naszym Dzienniku”.